piątek, 20 grudnia 2013

Królowa fal


Święta, święta.. prezenty, prezenty... Odwieczny dylemat. Tłumy w sklepach, zwłaszcza zabawkowych, wszędzie aniołki i Mikołaje. Niezbyt to nęcąca perspektywa. W tym roku postanowiłam więc samodzielnie zrobić prezenty dla moich pociech. Zebrałam dyskretny wywiad...  I oto efekt dzisiejszego dnia - prezent dla 9-letniej córy:

 Syrenka, wykonana techniką bezszwową (na okrągło, jak skarpetki, choć może to porównanie jest niezbyt stosowne). Ogon i włosy zrobione z melanżowej włóczki wiskozowej, lśniącej i śliskiej. Na ogonie ścieg francuski celem naśladowania łusek, natomiast ciałko wykonane gładko na prawo. Staniczek i pas na szydełku.


 Na koniec rzut oka na burzę włosów.
burza włosów

wtorek, 17 grudnia 2013

Zimowy komplecik z motywem listkowym

Zima jest w tym roku łaskawa... A może leniwa? Śniegu jak na lekarstwo, nawet w Beskidach; ostatnie liście trzymają się mocno swoich gałęzi... Może stąd właśnie pomysł na listkowy komplecik dla maluszka.




Czapka - wykonana ściegiem grubego ściągacza - będzie dobrze przylegała do główki. Dodatkowo jest podszyta ciepłym polarkiem. Dwa asymetryczne listki jako przekorny uśmiech w stronę obecnych zazwyczaj w tym miejscu kwiatków.














Szalik - cały w listki - jest dość mocno ściągnięty (na tym zdjęciu przyszpilony do podłoża), ale w czasie użytkowania na pewno się rozszerzy.


Rękawiczki - każda z pojedynczym listkiem - są także podszyte polarkiem. Dodatkowo połączone łańcuszkowym sznureczkiem.

Proszę państwa, oto Misia

Misia, choć powstała jesienią, od razu przygotowała się do zimy. To prawdziwa elegantka - szalik i kokarda stanowią gustowny secik, oczka zmrużyła szelmowsko i poszukuje ostatnich smakołyków przed zapadnięciem w zimowy sen.


 Chociaż - kto wie? Może Misia wcale nie zapadnie w sen zimowy, a będzie nocami szeptać bajki do uszka Różowej Dziewczynce?